.
Mistrz Świata WAKO -12.12.2010
Rafał Aleksandrowicz Mistrzem Świata
Rafał Aleksandrowicz ze Sportowego Klubu Kick-Boxing Politechniki Lubelskiej zdobył Pas Mistrza Świata federacji WAKO PRO (najbardziej znana i popularna) w wersji light-contact w kategorii wagowej do 94 kg.
Walka odbyła się w nocy z 11/12 grudnia we francuskim Caen (tj. 250 km na zachód od Paryża). Przeciwnikiem Rafała był Francuz Karim Aissa, który o tytuł miał walczyć z Niemcem Giovanni Nurchi. Niemiec nie mógł walczyć i poszukiwany był przeciwnik. Dzięki prezesowi PZKb Andrzejowi Palaczowi polecony został Rafał Aleksandrowicz i jego kandydatura została zaakceptowana przez prezydenta WAKO. Niestety mało czasu miał Rafał na przygotowanie i ostatnio nie startował w zawodach z powodu kontuzji palca u ręki, ale kondycję ciągle miał dobrą i mógł z przystąpić do rywalizacji.
Walka odbywała się w hali gimnazjum w Caen, a była to gala z dziesięcioma walkami w full-contakcie i jedna walką wieczoru o Pas Mistrza Świata. W ośmiu walkach rywalizowali zawodnicy miejscowego klubu prowadzonego przez Karima Aissa z trzema innymi klubami. Walki wygrywali gospodarze z klubu Giberville. Dwie walki były zawodowe 5-rundowe, gdzie było widać dobry poziom walk.
Walka wieczoru odbyła się już po północy i była to jedyna walka w wersji ligh-contact, ale 7-rundowa. Wszystkie walki odbywały się na ringu przy licznie zgromadzonej publiczności (ok. 300 osób). Pomiędzy głównymi walkami były pokazy jesienno-zimowej mody. Walkę poprzedzono prezentacją zawodników i odegraniem hymnów narodowych. Zawodnicy walczyli zgodnie z przepisami WAKO light-contact w ochraniaczach, bez kasków, w koszulkach. Walka była bardzo widowiskowa, gdyż obaj przeciwnicy są zawodnikami dobrze wyszkolonymi technicznie. W walce nie było fali ani ostrzeżeń jedynie sędzia francuski tylko kilka razy zwracał uwagę francuskiemu zawodnikowi za obracanie się i pochylanie głowy, a Rafałowi raz za silne uderzenia. Przewagę wizualną przez całą walkę miał Rafał, który non stop atakował. Natomiast Karim miał cały czas doping miejscowej publiczności, a Polonii nie było.
Według polskiego sędziego Sławomira Półtoraka z Siemiatycz Rafał na punkty przegrał tylko druga i trzecią rundę, gdyż przeciwnik miał ze dwa czyste trafienia więcej. W ostatnich rundach to Rafał zdecydowanie dominował i przeciwnik głównie się bronił od czasu do czasu tylko kontrując. Ostatecznie po walce najpierw ogłoszono zwycięzcą Francuza, a miejscowa publiczność dała aplauz zadowolenia. Po chwili sędziowie dopatrzyli się błędu w zapisach na kartach punktowych i werdykt został z przeproszeniem wszystkich ponownie ogłoszony. Tym razem ogłosili, że walkę wygrał Rafał Aleksandrowicz i on został Mistrzem Świata. Publiczność również wyraziła aplauz zadowolenia. Gwizdów nie było. Dopiero po tym werdykcie Mistrz został udekorowany Pasem Mistrzowskim i otrzymał duży puchar, a taki sam mniejszy otrzymał Francuz.
Po dekoracji z nowym Mistrzem wielu zawodników oraz kilka osób z publiczności robiło sobie pamiątkowe zdjęcia. Obsada sędziowska była francuska plus jeden z Polski - Sławomir Półtorak. Rafałowi sekundował jego instruktor Tadeusz Poljański u którego zaczynał przygodę z Kick-boxingiem.
Obecnie Rafał szkolony jest przez Tadeusza Poljańskiego i Dariusza Sigłowego. Na zawodach był prezydent francuskiego Związku Kick-boxingu. Wyjazd był udany i dobrze zorganizowany. Do Paryża oraz z powrotem do Warszawy we trójkę lecieliśmy samolotem. Natomiast do Caen oraz z powrotem do Paryża przewiezieni byliśmy samochodem. Mieliśmy również opiekuna i jednocześnie tłumacza z niemieckiego na Francuzki. Cały wyjazd był na koszt organizatorów.